Pierwszy raz słysząc angielską wersję tytułu filmu skojarzeniem była misja z gry Red Dead Redemption 2, w której Arthur (główny bohater gry) napotyka dwóch więźniów-uciekinierów skutych jednymi kajdanami. Bohaterowie filmu Carine Tardieu co prawda nie są powiązani aż w tak dosłownym i fizycznym stopniu, ale łatwo zauważyć, że są oni złączeni emocjonalnymi kajdanami, które zerwać jest jeszcze trudniej niż te z metalu. Dodatkowo co istotne ich powiązania niekoniecznie nie wynikają z krwi, urodzenia czy też wyboru, a po prostu są dziełem przypadku. W „The Ties That Bind Us” nie ma jednego głównego bohatera, a mikro-społeczność stworzona przez twórców ma reprezentantów tak charyzmatycznych, że nie da się od nich oderwać wzroku.
W centralnym miejscu umiejscowiona jest Sandra (fenomenalna Valeria Bruni Tedeschi) i jej dwójka sąsiadów – Alex (Pio Marmaï) i jego przyrodni synek Elliott (César Botti). Razem tworzą kolektywną figurę głównego bohatera i reżyserka przynajmniej jedno z nich chce mieć w swoich scenach przez cały film. Tragiczna historia, która zbliża ich do siebie nieodwracalnie jest pierwszym punktem zapalnym dla fabuły filmu. Od tego czasu film wywraca się do góry nogami, a dynamika akcji gwałtownie wzrasta. Zostając jeszcze przy obsadzie, znakomity drugi plan reprezentowany jest przez obecną młodą gwiazdę francuskiego kina Raphaëla Quenard’a (od 2023 roku wziął udział w 12 projektach na Mastercard OFF CAMERA do zobaczenia również w „Drugim akcie”) wcielającego się w rolę Davida, który jest biologicznym ojcem Elliotta.
„The Ties That Bind Us” posiada konstrukcje scenariuszową podzieloną na 12 rozdziałów, które są kolejno tytułowane wiekiem nowo narodzonej córki Alexa. Wszyscy bohaterowie biorący udział w tych sekwencjach z okresu życia Lucille są niezwykle dopracowani przez twórców, każda z postaci ma dobrze dopracowany portret charakterologiczny, a podejmowane przez nich decyzje, podnoszone tematy w rozmowach i cele w ich działań są nieprzypadkowe i bardzo dobrze dopracowane. Sandra jako właścicielka biblioteki feministycznej i reprezentująca raczej negatywny stosunek do dzieci odkrywa w sobie niezwykle dobre i magiczne umiejętności, które od razu rozkochują w niej Elliota. Nowa rzeczywistość, która powstaje między bohaterami jest piękną i kolorową opowieścią o miłości, przyjaźni, obowiązkach, dojrzewaniu, ale też zabawie. To bardzo dobrze stworzony obraz, który przyprawia o tzw. „ciepło na serduszku”. Wzruszający francuski film porusza szerokie spektrum problemów społecznych i z większością radzi sobie ponadprzeciętnie. Ten uroczy film Carine Tardieu to bardzo dobry to niekoniecznie film, który zmieni całkowicie postrzeganie pewnych życiowych aspektów, ale zdecydowanie będzie seansem, do którego będziemy wzdychać z przyjemną nutką nostalgii.
„The Ties That Bind Us” (reż. Carine Tardieu) do zobaczenia podczas 18. edycji Festiwalu Kina Niezaleznego Mastercard OFF CAMERA w ramach sekcji Miłość zwycięży.
Lista projekcji:
- 02/05/2025 | 20:45 | Sala Czerwona | Kino Pod Baranami
Marcin Telega