„Córki Dancingu” A. Smoczyńskiej – „przegięte” w stronę kampowej przesady, przejaskrawionej ferii palety barw, niemalże żywcem wyrwane z objęć retro potańcówki. Momentami przesadzona stylizacja, spowita jest jednak w aurze surrealizmu, wypełniającej oniryczne przestrzenie. Specjalnie dla widzów 18. Mastercard OFF CAMERA przygotowaliśmy pokaz specjalny z udziałem twórców. Nie może Was zabraknąć 2 maja w MOSie!
Mimo osadzenia akcji w klubach z lat.80 pomysł wydaje się być rodem z romantyzmu wzięty – przeniesiony w XX wiek, zupełnie innych okoliczności przyrody. Tytułowe „Córy” traktowane są jako forma nowej atrakcji, jednak w pozycji syren można by umiejscowić kobiety wyróżniające się. Ucharakteryzowanie na kształt świata spoza realnego porządku zdaje się być zatem jedynie metaforyczną formą przekazu.
Według tekstu wybrzmiewającego w pierwszych wersach otwierającej melodii – „To miasto wyjaśni, czego nam jest brak” – owym brakiem okaże się nieobecność tradycyjnie rozumianej kobiecości. Gatunkowy eklektyzm filmu łączy elementy body horror z musicalem, co pozwala na subwersywne przekształcenie konwencji i dekonstrukcję tradycyjnych wyobrażeń o rolach kobiet w strukturach patriarchalnych.
W „Córkach Dancingu” transformacja bohaterek z kobiet w monstrualną istotę odbywa się w sposób dosłowny, jak i metaforyczny – mamy do czynienia z dekonstrukcją tradycyjnej kobiecości. Postacie deformując się odrzucają patriarchalne normy i oczekiwania, wchodząc w rolę sił, które mogą unicestwić mężczyzn jako fundament tej hierarchii. Wtórować temu zdaje się postawa S. Freuda, który dostarcza mizoginistycznych narzędzi poprzez stanowisko, jakoby kobieta miała być rozumiana i postrzegana jako jednostka wybrakowana poprzez deficyt fallusa – mężczyzna patrzący na kobietę widzi okaleczone ciało, odczuwając lęk przed kobietą kastrującą, eksplikującą tym samym obawę pozbawienia władzy.
Ta „monstrualność” w filmie A. Smoczyńskiej przybiera jednak mieszaną formę – lęku jak i fascynacji, pewnego rodzaju niespotykanej dotąd przez otoczenie egzotyczności. Poprzez dobrowolne pozbawienie ze strony jednej z progatonistek swojej niezwykłości, przejawiającej się za sprawą syreniego ogona, na rzecz uczucia, zanika również admiracja otoczenia. Potworność mająca być zatem sfinalizowanym manifestem niezależności oraz przestrzenią do rearanżacji społeczeństwa, ostatecznie może być postrzegana jako podporządkowana obowiązującym patriarchalnym strukturom.
Miało być frutti di mare, a został bałagan po karnawale. Ości miłości obgryza z wściekłości – końcowa melodia zdaje się podsumowywać feministyczną narrację, która płynie z ekranu wraz z melodią z epoki wziętej. Morska piana rozpływa się wraz z wizją niespełnionej miłości.
Produkcja Smoczyńskiej stanowi nieszablonową, prekursorską pozycję w polskiej kinematografii, pełniąc z powodzeniem rolę formy kina buntu przeciwko stereotypowym rolom płciowym. Eksploracja tematu kobiecej transformacji i seksualności w konwencji baśniowo-horrorowej oraz chęć redefinicji kobiecej roli i jej podmiotowości stanowią ważny głos w dyskusji o równouprawnieniu w zarówno w świecie filmu jak i społeczeństwie.
W ramach sekcji Pokazy specjalne na 18. Mastercard OFF CAMERA, 2 maja o godz. 19:00 w Małopolskim Ogrodzie Sztuki (Sala duża) odbędzie się pokaz filmu „Córki Dancingu” w reżyserii Agnieszki Smoczyńskiej. Po projekcji nastąpi spotkanie z twórcami: Agnieszką Smoczyńską, Michaliną Olszańską, Andrzejem Konopką oraz Jakubem Kijowskim. To doskonała okazja, by odświeżyć lub zaznajomić się z dziełem po raz pierwszy oraz wysłuchać rozmowy z jego autorami. Spotkanie odbędzie się w języku polskim.