„Stranger Eyes” to zdecydowany sukces nie tylko reżysera Siew Hua Yeo, ale również całego singapurskiego kina. To pierwszy film z tego kraju, który został nominowany do nagrody Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji – Złotego Lwa. Nominacja ta jest całkowicie zrozumiała, ponieważ „Stranger Eyes” doskonale łączy napięcie charakterystyczne dla thrillera z konwencją pogłębionej analizy psychologicznej. Siew Hua Yeo udowadnia, że cudze oczy mogą spostrzec więcej…
W „Stranger Eyes” poznajemy młode małżeństwo, które od miesięcy zmaga się z zaginięciem ich kilkuletniej córki. Kluczową rolę w śledztwie odgrywają podrzucane tajemnicze płyty DVD, które ukazują codzienne życie pary – od z pozoru nieistotnych chwil po najbardziej intymne momenty. Nagrania te nie tylko szokują, ale też bezlitośnie obnażają kruchość ich relacji. Okazuje się, że relacja, która miało zapewniać wsparcie, w rzeczywistości opiera się na kruchych fundamentach. Zarówno matka – Peiying, jak i ojciec – Junyang, zamiast szukać w sobie oparcia, coraz bardziej oddalają się od siebie. W ich związku narasta samotność i potrzeba ucieczki, co jeszcze mocniej destabilizuje ich sytuację.
Ważnym wątkiem „Stranger Eyes” jest refleksja nad obecnością jednostki w internecie i konsekwencjami dzielenia się swoim wizerunkiem. Film dotyka szczególnie drażliwej kwestii – publikowania zdjęć oraz nagrań dzieci w sieci, która jest obecnie szeroko poruszana w mediach. Już w jednej z pierwszych scen słyszymy, jak Peiying stanowczo prosi, by nie udostępniać nagrania z udziałem jej córki. Jej prośba spotyka się jednak z oporem babci dziecka, która, kierując się własnym przekonaniem o nieszkodliwości takich działań, bagatelizuje temat. Jednocześnie sama Peiying jako DJ-ka regularnie streamuje swoje sety muzyczne, budując relację ze swoimi odbiorcami. Ten kontrast – z jednej strony obrona prywatności córki, z drugiej zaś świadome eksponowanie siebie – staje się szczególnie znaczący, gdy pojawiają się nagrania pochodzące od stalkera. Yeo prowokuje pytanie: czy w momencie, gdy dobrowolnie udostępniamy swój wizerunek, nie dajemy cichego przyzwolenia na bycie śledzonym przez obcych? Gdzie kończy się dobrowolna obecność w sieci, a zaczyna naruszenie prywatności?
Jednak prawdziwą stawką „Stranger Eyes” wydaje się nie tylko bezpieczeństwo czy prywatność, lecz przede wszystkim rodzicielstwo, a jeszcze precyzyjniej – ojcostwo. Ten wątek, schowany za fasadą policyjnego śledztwa, stopniowo zyskuje na znaczeniu. To historia nie tyle relacji ojca z córką, ile raczej ojca o córce. W pamięć zapada szczególnie jedna linijka, która pojawia się w filmie dwukrotnie: Nie wszyscy powinni zostawać rodzicami. Słowa te pojawiają się w chwilach, które rzucają cień zarówno na motywacje tajemniczego podglądacza, jak i na postawę Junyanga. Czy możliwe, że stalker nie jest tylko obcym intruzem, lecz kimś, kto – zniekształconym sposobem – próbuje wytknąć innym ich porażkę jako rodziców? A może to Junyang, obserwując siebie w cudzych oczach, zaczyna rozumieć, że jego obraz jako ojca opiera się na złudzeniach?
Za sprawą niedopowiedzeń oraz licznym zwrotom akcji „Stranger Eyes” długo zostaje z widzem_ką. Siew Hua Yeo tworzy opowieść, która wymyka się prostym kategoriom thrillera czy dramatu rodzinnego. To kino, które nie daje gotowych odpowiedzi, ale zostawia z pytaniami, które trudno zignorować.
Film „Stranger Eyes” (reż. Siew Hua Yeo) do zobaczenia w ramach 18. Mastercard OFF CAMERA w sekcji Oko za oko, której patronami są zondacrypto i Rzeczpospolita.
Lista projekcji:
- 02/05/2025 | 18:00 | Sala mała | MOS Urodzinowe Kino MASTERCARD
Marcelina Kłębek