Prezentujemy listę „Can’t forget 2023”, przedstawiającą filmy, które polską premierę miały w 2023 roku i do których będziemy wracać w przyszłości!
1. „Godland”
13.01.2023 r., reż. Hlynur Pálmason
Dziewiętnastowieczny dramat skandynawskiej koprodukcji opowiadający historię duchownego podróżującego z Danii do Islandii, równolegle odbywając jeszcze jedną dużo bardziej osobistą podróż. Całość historii opakowana jest w przepiękne zdjęcia, które hipnotyzująco odciągają od głównej linii fabularnej. Film otrzymał dwie statuetki od Islandzkiej Akademii Filmowej i jedną od duńskiej oraz nominowany był do Europejskiej Nagrody Filmowej.
2. „Duchy Inisherin (oryginalny tytuł – „The Banshees of Inisherin”)
polska premiera 20.01.2023 r., reż. Martin McDonagh
Irlandzka, bezkompromisowa historia i trudny do wyparcia z pamięci pojedynek na siłę charakterów Colma (Brendan Gleeson) i Pádraic’a (Collin Farrell). „Duchy Inisherin” to brutalny film o relacji osadzony w niezwykle klimatycznej scenerii, obudowany w bardzo dobrą ścieżkę dźwiękową i położenie nacisku przede wszystkim na warstwę scenariuszową. Film dziewięciokrotnie został nominowany do Oscara, zwyciężył w trzech z ośmiu nominacji do Złotych Globów oraz w czterech z dziesięciu do nagród BAFTA. Dwukrotnie został nagrodzony również w Wenecji w tym za najlepszy scenariusz dla Martina McDonagh.
Recenzja OFFCAMERA – https://offcamera.pl/bo-do-tanga-trzeba-dwojga-recenzja-duchow-inisherin/
3. „Aftersun”
03.02.2023 r., reż. Charlotte Wells
Jeden z lepszych jak nie najlepszy film poruszający kwestie zaburzeń depresyjnych w ciągu ostatnich lat. Na pierwszy rzut oka nie będący ani niczym nietuzinkowym, ani też czymś innym niż prosty film z wakacji. W sposób niejednoznaczny uruchamia serię reakcji i emocji przeszywających dużo bardziej niż thriller. To wizualna uczta, która prześladuje widza w sposób niebezpośredni i zostaje bez wątpienia na dużo dłużej niż wieczór po seansie.
Recenzja OFFCAMERA – https://offcamera.pl/szkocka-puszka-pandory-recenzja-aftersun/
4. „Pacifiction” („Tourment sur les îles”)
14.04.2023 r., reż. Albert Serra
„Pacifiction obezwładnia już od pierwszej sceny – długiego travellingu przedstawiającego rozgrzane do czerwoności niebo nad oceanem i portem pełnym kontenerowców. Ich przytłaczająca obecność jest jednym z łączników polinezyjskiej wyspy ze światem naszej cywilizacji. A może raczej czegoś, co z niej pozostało. (…) Pacifiction to kino totalne i hipnotyzujące.”
Źródło: „Nowe Horyzonty” – https://www.nowehoryzonty.pl/opis.do?id=12729
5. „Bo się boi” („Beau is afraid”)
21.04.2023 r., reż. Ari Aster
Najdziwniejszy film Ariego Astera do tej pory, uciekający od przybranego gatunku w dwóch poprzednich produkcjach. To film o „odyseicznej” ramie z abstrakcyjnymi wycieczkami we wszystkie możliwe kierunki wyobraźni reżysera. Celem bohatera jest powrót do domu, a de facto połączenie się ponownie ze swoją apodyktyczną matką, pytanie czy kiedykolwiek Beau się od niej „oddzielił”?
6. „Asteroid City”
16.06.2023 r., reż. Wes Anderson
Estetycznie porywający jak wszystko od Wesa Andersona. Tym razem Anderson opowiada historie kilku poziomowo. Zaczynając od wydawało się zupełnie prostej i przypadkowej historii losowych spotkań i incydentalnych znajomości niczym w filmach braci Cohen, przechodząc do ujawnienia faktu, że wszystko to tak naprawdę wyreżyserowana sztuka będąca „owocem” współpracy Conrada Earpa (Edward Norton) i Schuberta Greena (Adrian Brody).
Zapowiedź OFFCAMERA – https://offcamera.pl/plejada-gwiazd-u-wesa-andersona-w-asteroid-city/
7. „Oppenheimer”
21.07.2023 r., reż. Christopher Nolan
8. „Barbie”
21.07.2023 r., reż. Greta Gerwig
Tegoroczny sezon filmowy stał przede wszystkim pod znakiem rywalizacji „Barbenheimer”. O ile są to zupełnie dwa inne filmy, o tyle ciężko wypowiadać się o nich w formie podsumowania rocznego bez obecności tego drugiego. Niewątpliwie jeden i drugi pozostaną z nami na długie lata, a ich recenzje autorstwa naszej redakcji poniżej.
Recenzja OFFCAMERA – https://offcamera.pl/niszczyciel-swiatow-recenzja-oppenheimera/
Recenzja OFFCAMERA – https://offcamera.pl/kobiety-moga-byc-kim-chca-ken-tez-recenzja-barbie/
9. „Strzępy”
22.09.2023 r., reż. Beata Dzianowicz
Mistrzowskie przedstawienie Alzheimera jako choroby i wydarzenia wpływającego na całą rodzinę chorującego. To jeden z trudniejszych filmów tego roku, ale też idealna pozycja, która wręcz w dokumentalny sposób przedstawia jak wygląda układanie najtrudniejszych puzzli świata.
Recenzja OFFCAMERA – https://offcamera.pl/najtrudniejsze-puzzle-swiata-recenzja-strzepy/
10. „Poprzednie życie” („Past Lives”)
13.10.2023 r., reż. Celine Song
Za polskim dystrybutorem filmu: „Poprzednie życie to love story, która z lekkością i wdziękiem definiuje na nowo zasady ekranowego romansu, rozkochując w sobie widzów Sundance, Berlinale i fanów studia A24. To na wskroś współczesny film, który goi złamane serca, daje szansę miłości, godzi przeszłość z przyszłością, uczy rozstawać się bez gniewu i z nadzieją na nowy początek. Dokonuje przy tym niemożliwego: sprawia, że zakochacie się w każdym z trojga bohaterów.”
Źródło: „Gutek Film”, polski dystrybutor filmu: https://gutekfilm.pl/poprzednie-zycie-celine-song
11. „Czas Krwawego Księżyca” („Killers of the Flower Moon”)
20.10.2023 r., reż. Martin Scorsese
„Czas Krwawego Księżyca” to oparty na książce Davida Granna film, zagłębiający się w mrożącą krew w żyłach prawdziwą historię morderstw Indian Osage w latach 20. ubiegłego wieku, kiedy to członkowie narodu Osage byli systematycznie zabijani dla ich bogactw naftowych. Film Scorsese rzuca światło na ten mroczny rozdział w historii Ameryki, a wykorzystując klasyczny dla Scorsese styl opowiadania historii i długoletnie współprace z czołowymi aktorami i pracownikami tworzy produkt, który mimo swojej długości zachęca do powrotu.
12. „Maestro”
08.12.2023 r., reż. Bradley Cooper
Film, z którego reżyserii zrezygnował Martin Scorsese i Steven Spielberg, został powierzony Bradleyowi Cooperowi, a wspomniana dwójka pozostała w cieniu jako producenci. Za Ewą Szponar (Onet): „Chociaż pierwsza część filmu jest ciekawsza pod względem języka filmowego, osobiście wolę drugą. W miejsce formalnej brawury pojawiają się tu bowiem zawiłe emocje i materiał do refleksji. O (samo)oszukiwaniu i osobistej prawdzie, kompromisach i potrzebie życia pełną piersią. A przede wszystkim o relacjach: niekoniecznie typowych, nie zawsze szczęśliwych, ale opartych na bliskości i zaangażowaniu. (…)”
Źródło: Recenzja Ewy Szponar dla Onetu: https://kultura.onet.pl/film/recenzje/maestro-o-czlowieku-ktory-chcial-miec-wszystko-recenzja/z0mlhky
Marcin Telega
fot. materiały promocyjne „Barbie”